Odporność, a co za tym idzie także i zdrowie dziecka to dla rodzica kwestia priorytetowa. Dlatego też tak wiele mam zastanawia się jak najlepiej wzmocnić odporność malucha, zwłaszcza w sezonie wzmożonych zachorowań. Jakie metody warto stosować, a które stanowią jedynie niesprawdzone przesądy?
Od czego zacząć?
Przede wszystkim należy wiedzieć jak istotna w okresie niemowlęcym jest rola mleka matki. Dziecko posiada dwa rodzaje odporności – nieswoistą, czyli tę, z którą przyszedł na świat – odpowiednią pulę przeciwciał pozwalającą mu na bezpieczny rozwój w nowym środowisku – oraz swoistą, czyli tę, którą organizm wytwarza po narodzinach.
Co prawda to odporność swoista będzie pełniła główną rolę w organizmie dziecka podczas jego rozwoju i dojrzewania, jednak naturalnym sposobem wzmocnienia, równie istotnej, odporności swoistej jest właśnie mleko matki. Naturalny pokarm dostarcza dziecku przeciwciał w procesie karmienia. Stanowi on swoiste dopełnienie wrodzonej odporności malucha.
Aby maluch wytworzył odpowiednią odporność swoistą potrzebne mu będą czynniki ów rozwój wspomagające. Bardzo istotną kwestią jest tutaj prawidłowa mikroflora jelitowa.
Filary odporności
Bardzo ważna w budowaniu odporności zarówno dziecka, jak i dorosłego człowieka jest prawidłowa dieta. To najlepszy sposób na naturalne wzmacnianie odporności. Ważne jest wspomniane już naturalne wsparcie w postaci mleka mamy, a po rozszerzeniu diety pokarmy bogate w beta-karoten oraz witaminę C, a więc takie produkty jak:
- marchew,
- biała kapusta,
- pomidor,
- czarna porzeczka,
- cytryna,
- brokuły,
- jarmuż,
- pomarańcza,
- brukselka,
- papryka (najlepiej żółta),
- pietruszka,
- szpinak,
- dynia.
Pomóc maluchowi w budowaniu odporności możesz także poprzez oswajanie go i przyzwyczajanie do zmian temperatur czy walki z drobnoustrojami. Mowa tu oczywiście o działaniach kontrolowanych i w pełni bezpiecznych, a zalicza się do takowych chociażby zwykły, codzienny spacer. Regularne spacery warto wprowadzić do Waszego wspólnego rozkładu dnia jak najszybciej. Oczywiście, należy do każdego spaceru odpowiednio przygotować dziecko tak, aby nie zmarzło ani nie przegrzało się.
Poprzez kontakt z bodźcami zewnętrznymi dziecko buduje swoją odporność, poprzez kontrolowane i możliwie bezpieczne stykanie się z różnymi drobnoustrojami. Organizm dziecka uczy się w ten sposób jak prawidłowo na nie reagować.
Ważne jest tutaj także racjonalne wyważenie. Dbaj o malucha, nie pozwalając mu na kontakt z niebezpiecznymi czynnikami zewnętrznymi. Pozwalaj jednak także na nieco samodzielnej nauki odporności poprzez spacery, nawet w pochmurny czy deszczowy dzień. Zamknięty w szczelnej bańce ochronnej maluch będzie miał znacznie utrudnioną drogę do właściwej odporności.